I znów długa przerwa w pisaniu. Ciągle miałam jakieś zajęcie, a to imieniny czyli goście goście, potem awaria komputera, wielkie domowo-podwórkowe porządki, aż po sezon grzybowy. Wysyp kozaków mnie pochłonął ;). Nie znaczy to jednak, że całkiem zaniechałam koralikowania, o nie, a wręcz uzależniłam się chyba od szydełka. W przerwach między tymi wszystkimi zajęciami poczyniłam kilka bransoletek.
Pierwsza to tradycyjny sznur szydełkowo-koralikowy wypleciony z Toho 8/o Metallic Rainbow Iris. Wyplotłam do niej końcówki z Toho 11/o i 15/0 w kolorze Permanent Finish - Galvanized Aluminium, które do złudzenia przypominają srebro. Zapięcie ozdobne typu toggle.
Niedostępna
Druga bransoletka to sznur turecki. No cóż, chciałam czegoś nowego, a tradycyjny sznur jeszcze nie wychodził z mniejszych koralików. Któregoś wieczoru po prostu usiadłam i nauczyłam się turka. Pierwszy sznur turecki powstał z Toho 11/o Metallic Moss oraz koralików szklanych perłowych 4mm w kolorze czerwonym. Zakończenie posrebrzane czapeczka dzwoneczek, zapięcie typu karabińczyk.
Niedostępna
Drugi turek powstał z Toho 11/o Silver-Lined Dark Aqua i biało-żołtych koralików szklanych crackle. Zakończenie posrebrzane czapeczka dzwoneczek. Zapięcie ozdobne typu toggle.
Niedostępna
Kolejny delikatniejszy, bo wypleciony z najmniejszych koralików jakie posiadam Toho rozmiar 15/o w kolorze Opaque Lavender oraz Toho Bugle Silver-Lined Lt Topaz. Zapięcie typu federing pozłacane.
Ostatni (jak do tej pory) eksperyment ze sznurem tureckim powstał z Toho 11/o Silver-Lined Lemon i 4mm szlifowanych szklanych koralików. Dodatkowo w tej jakże wiosennej ozdobie wiszą sobie trzy posrebrzane listki. Na końcach sznura umieściłam 6mm crackle w kolorze żołtym. Zapięcie ozdobne typu toggle.
Niedostępna
Ostatnimi czasy sporo mojej uwagi zajęła jeszcze jedna bransoleta, ale o niej już w kolejnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz