No to sobie zrobiłam urlop od bloga, nie ma co. Moja głowa zaprzątnięta była całkowicie ostatnio i nie miałam weny na koralikowanie. Na szczęście się zmobilizowałam i powstała bransoletka. Jest ona połączeniem sznura szydełkowo-koralikowego, haftu oraz metody igłowej. Bez zapięcia, wsuwana na rękę. Do jej wykonania użyłam Toho round, bugle, hex, koralików Fire Polish oraz malachitu.
2 komentarze:
Cudowna!!! Doskonała w formie, ze nie wspomnę o warsztacie... Dech zapiera!
Pozdrawiam i podziwiam raz jeszcze
Dziękuję i również pozdrawiam :)
Prześlij komentarz