złoty kołnierzyk

 Zrobiłam złoty naszyjnik a'la kołnierzyk. Skończylam w ostatniej chwili i dlatego nie zdążyłam zrobić zdjęć na modelce ;(. Dlatego opiszę znów przy najbliższej okazji. To juz chyba tradycja... Użyłam dwóch rozmiarów Toho i Fire Polish, wszystkie w odcieniach topazu. Zgłaszam na wyzwanie Szuflady Złote Vintage.

Dokładniej rzecz biorąc użyłam Toho 8/o Silver-Lined Med Topaz, Toho 11/o w tym samym kolorze, plus Silver-Lined Topaz oraz FP Blue Iris - Topaz. Motyw ażurowych rombów wykorzystywałam już wcześniej (między innymi tutaj), tym razem rozbudowałam nieco ten wzór, tak aby powstał kołnierzyk.

Dodaję szybcikiem dwa zdjęcia i uciekam do kuchni robić "diabelskie ogórki" ;)

Modelka ze mnie marna, ale zdjęcia jako tako wyszły. Wreszcie chwilka spokoju. Może zdążę zrobić odrobinę porządków na blogu.

Kawusia

Miałam odpuścić chwilowo z wyzwaniami, ale jak kiedy widzę takie na temat kawy i w tym samym czasie dostaję taki cudny kaboszon? Nie było łatwo gdyż mam w domu 4 letnie urwanie głowy ;) już ponad tydzień wakacjuje u mnie mój mały chrześnik. Cudowny chłopiec, ale próbowaliście koralikować przy czterolatku? Chciałam też uzupełnić poprzedniego posta, ale każde włączenie komputera kończy się oglądaniem bajek. Nic nie poradzę, że nie umiem się sprzeciwić tym pięknym wielkim oczom, uśmiechowi i anielskiemu "ciociuuu prooszę". Wracając jednak do wyzwania. Na blogu http://szuflada-szuflada.blogspot.com/ jest takie o kawie. Mmmm... mocna, gorąca... pycha.

 Poczyniłam więc kawowy wisior, biała filiżanka, kawa ze złocistą pianką, obok kilka ziaren, a kaboszon aż prosi się żeby powąchać i poczuć zapach czarnego napoju ;). Kaboszon oplotłam koralikami Toho w dwóch rozmiarach. Użyłam tych koralików w kolorze Metallic Iris Brown, Opaque-Lustered Navajo White oraz silver-Lined Dark Topaz. Wisior podszyty Super Suede w kolorze brązowym. Dodałam też trzy muszelki, nie wiem jak wam ale mi przypominają ziarenka kawy. Takie białe ziarna kawy, takie, które nie zostały w pełni wypalone.

Oczywiście zgłaszam wisior na wyzwanie Gościnnej Projektantki Szuflady.

Lift Summer Crafts

 ufff... udało się. zdążyłam. Termin zgłaszania prac na wyzwanie Lift Summer Crafts kończy się dziś. Mialam mało czasu, bo późno wypatrzyłam wyzwanie, miałam wątpliwości czy zdążę, ale spróbowałam, skończyłam dziś. I co? Internet robi mi okropnego psikusa i ślimak przy nim to jak francuskie TGV (TeŻeVe ;) ) . Te kilka zdjęć ładowało się ponad godzinę!!! Dlatego tylko pokrótce opiszę mój broszkowy wisior. Postawiłam na wielofunkcyjność i ozdobę można przypiąć jak i zawiesić. Kilka propozycji niżej na zdjęciach. Kolory utrzymane w tonacjach czerni czerwieni i złota. Fasetowany kaboszon w centrum i fasetowane koraliki wokół. Do haftowania użyłam koralików Toho w trzech rozmiarach 8/o, 11/o i 15/o.
Aha, dla wrażliwych na ukłucia, mających obawy co do zawieszania broszki. Nie ma obaw, zabezpieczenie przed odpinaniem skuteczne osłania ostrą końcówkę zapięcia broszkowego.
Mimo, że specjalistką w hafcie koralikowym nie jestem, to jestem zadowolona ze swojej pracy.

Szklane kryształki

 Dwie pary uroczych kolczyków ze szklanych szlifowanych kryształków 14mm. Pierwsze to serduszka wiszące w towarzystwie perełek. Druga para to kwiatki, a ponad nimi FP 6mm Crystal - Marea.

Serduszka niedostępne

Marzenie Smerfetki

Takie małe modelinowe ulepki :) sprzątałam ostatnio na półce i zobaczyłam, że mam jeszcze modelinę! Oczywiście nie mogłam jej zostawić tak bez niczego. Siadłam i ulepiłam kwiatuszki, które stały się kolczykami. Zdaję sobie sprawę, iż to takie proste motywy, ale jak zrobiłam, to się pochwalę ;)

Pierwsze kolczyki, pasują chyba bardziej do Sasetki. Pięć różowych płatków i żółty środek. Na zdjęciu słabo to widać, ale ten fiolet na płatkach to błyszczący brokat.

Druga para to właśnie marzenie Smerfetki. Kiedy zrobiłam te różyczki  przypomniał mi się odcinek dobranocki, kiedy owa Smerfetka zapragnęła mieć niebieską różę. W środek kwiatu wkleiłam cyrkonię, zawiesiłam na szpilce, dodałam posrebrzaną rurkę ryflowaną i FP 6mm Dark Capri Blue. Wyszło chyba całkiem nieźle, ja w każdym bądź razie jestem z nich dumna.

Smocze łuski

 Od pewnego czasu chodził mi po głowie smok. To chyba wpływ gier komputerowych, w które gra mój mąż ;) Wymyśliłam sobie więc bransoletkę na szydełku, a potem zrobiłam jeszcze kolczyki do kompletu. Wszystko w czarno-zielonej kolorystyce.

Moje smocze kolczyki powstały z Toho 11/o Silver-Lined Green Emerald, SuperDuo 2.5x5mm Jet oraz FP 4mm Dark Emerald.

Bransoletka natomiast również z Toho 11/o  Silver-Lined Green Emerald, ale zamiast SuperDuo użyłam koralików Miyuki Long Magatma Opaque Jet. Końcówki wyplatane, a jakże by inaczej :) z Toho 11/o Opaque Jet z odrobinką Toho 15/o Silver-Lined Grass Green. A do tego - jak na smoka przystało - zapięcie pozłacane antyczne toggle.

Miło by było gdyby praca szła w takim tempie żeby wrzucać dwa posty dziennie. Niestety te dwa wpisy to efekt kilku dni robótkowania na raty. Sezon na robienie przetworów w pełni, więc większość czasu spędzam w kuchni.

Gwiezdne kryształy

 Pierwsze kryształy to kolczyki, a konkretnie kryształy fasetowane w kształcie gruszki 15x11mm, w kolorze Smoky Topaz. oprawione zostały Toho 15/o i 11/o Permanent Finish - Galvanized Aluminium i zawieszone na pozłacanych biglach. Są niewielkie, z biglem mają około 3,5 cm długości (bez bigla ok. 2cm), ale jakże wyraziste :)

 Tu już naszyjnik. Kryształ fasetowany gruszka 25x18mm w kolorze Black Diamond oprawiony dokładnie tymi samymi koralikami co kolczyki wyżej. Do niego łańcuszek wypleciony twisted herringbone na dwa koraliki. Dodałam do niego kilka 4mm FP Blue Iris - Topaz. Zapięcie pozłacane typu federring i kilka ogniwek do regulacji długości.

A tak prezentują się moje gwiezdne kryształy razem ;)